Co jak co, ale po zobaczeniu nocnego nieba nad górami Świętokrzyskimi niewiele rzeczy może dać kopa wyobraźni, wenie... ogółem, pomarańczowy księżyc oświetlający niesamowite formy chmur od dołu (ale zwykłym blaskiem) i konstelacje na dłoni + szum jodeł i wiatr we włosach - nie dziwię się, że to tam żyło tylu pisarzy. Genialne!
~ zdjęcie telefonem by ja, świecące niewiadomoco w nocy - czyli po prostu ukłon w stronę wspaniałych przyjaciół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz